Trudno zdecydowanie określić, jaki jest Singapur.To miasto ma wszystko, czego potrzeba do swojego funkcjonowania.Kadry wysokiego szczebla i biedotę.Widać kontrasty jak w we wszystkich nowoczesnych miastach.Nie skupialiśmy się na zwiedzaniu i wczytywaniu w przewodnik.Włóczyliśmy się do późnych godzin nocnych.Jest tu wszystko czego się zapragnie, bardzo dobre jedzenie z każdego zakątka świata (tym razem skupiliśmy się na kuchni tajskiej),ogromne ilości sklepów sklepów i biurowców.Zwróciliśmy swoja uwagę na ludzi tu mieszkających na ich tempo życia,na sposób ubierania i zachowania.Nie jest to miasto, które nie pozwala na margines błędu jak się powszechnie uważa.Można znaleźć papierki na ulicy i niedopałki papierosów,ludzie przechodzą na czerwonym świetle i wskakują do metra po sygnale odjazdu.
Dzisiaj dużo zdjęć, bo mamy szybkie łącze.
Jutro dzień transportowy.Najpierw lot do Kuala Lumpur, następnie do Kota Bahru na północny wschód Malezji dalej albo autobusem albo taksówką do Kuala Besut i tam będziemy nocować.Następnego dnia przeprawa motorówką na wyspy Perhentian gdzie nie ma Internetu, nie działają telefony komórkowe a prąd jest tylko po zachodzie słońca.
Następny wpis dopiero z Kuala Lumpur 18 maja.Pozdrawiamy wszystkich czytających.