ten jeden dzien w kl nas ucieszyl,po kilku wizytach czujemy się tu już jak u siebie, wieczorem szwendalismy się po knajpkach chinatown,jak chińczycy cos przyrzadza to palce lizac,a nastepnego dnia nie podarowałem sobie kolejnych fotek twin towers,co je widze to wydaja mi się coraz piękniejsze :), i chyba to jest ta wisienka na torcie a właściwie dwie :)